kilka pytań.
Na klatce wspomnień zostawiłaś worek swoich
marzeń.
Szukasz przed sobą pominiętych chwil,
osób które znasz,ale nigdy nie poznałaś
.
Czy zdołasz odnaleźć mnie ? Czy starczy Ci
sił ?
To nic ,że nie wiesz z której zacząć
strony,
bez różnicy żadnej - teraz widzę to.
Z szuflad wyciągnięte ,zwinięte w
rulony.
Czy to czas zmienił Cię? Skąd w tym takie
zło.
Nie mogę odpocząć ,dusisz mnie tęsknotą
,
zabijasz w środku , gniją me
wnętrzności,
przestaję myśleć. Nerwy już nie
dokuczają,
opadam z sił - ulatuję do nicości.
Mogę dotknąć, nie boli mnie już ,nie ma nic
,
poczuj ze mną ,jak oni gaszą ciężarem
ból,
ja na pewno, Ty raczej, oni nie wiadomo
czemu
każdy krok,kilometr,rok świetlny, pięć lat
i pół.
Słucham szeptem spod Ciebie ,jak wychodzi
tęsknota,
jednostronnie umierające bezbłędne
uczucie.
Nie masz sił już udawać ,to silniejsze niż
Ty,
ckliwym gestem udajesz ,jak prawdziwie
jestem zły.
Czemu z dala od środka problemów nie jest
realnie,
a im dalej od Ciebie ,tym głębszy jest
strach ?
A gdy czekam,aż cały ten świat wreszcie
upadnie
słyszę tylko pustkę przepełnioną Twoim
JA...
Wiele razy ,gdy już naprawdę zapominam ,
tam gdzie kończy się czas , myśli nie mają
dna.
Myśląc czyja tak naprawdę teraz jest
wina,
czy konieczność aż tak dalece jest zła?
Pistoletem umysł zniszczyć wszystkie
uczucia,
niech narkotyk wypełni wreszcie całego
mnie.
Każde miejsce gdzie Ty ,zajmujesz choć
część
zabić jak najdoszczętniej ,by nie było już
źle.
nie zawsze rozdzielić można wiersz między piosenkę. nie liczcie na równą liczbę sylab,akcentów ,czy porządek rymów. Bo nie o to w tym chodzi.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.