Kim jestem
Skoczyłam z wieżowca przez rozpacz
Uderzając prosto w kamień
Kamień pękną w pół ,
a ja przeżyłam upadek swój
Nie wiem, teraz kim jestem
duchem czy człowiekiem?
Gorzej mi teraz żyć
niż samym skokiem z wierzy
był moim przymierzy
Teraz strachem przerażeniem
męczy, dusi moją duszę potępieniem
los znakiem zapytania
pozostawił mi coś do dumania
A może to tylko sen na jawie,
idzie życiem i żyje się dalej
Tak tylko sobie wmówiłam
i daje radę
Bo to chyba szczęściem od losu
podnieść się i przeżyć.
Takim śmiertelnym upadkiem
uderzając prosto,
w tak potężny kamień
Komentarze (7)
Przepraszam za błędy u dołu , to było na bierząco
pisane a za 50M internetu płacę 5 zł i szybko ucieka
więc korekta ciężka jest poprawienia błędu wybaczcie
mi ..
Dziękuje wszystkim
Jest coś co muszę napisać , nie długo już nie bede
pisać wiersz poniewasz stoczyłam się na dno przez
pisanie , chwili obecnj jestem bezdomna.
Za kilka dni lub tygodni nie bede pisać brakiem
internetu lub samobójstwa ...
A tak na marginesie nie ma takiej obcji pisząc wiersz
cofnąć się i zastanawiając się nad błędem
ortograficznym czy ó czy u zwykłe ,,
Bo zapominam co miałam napisać potem , pisze i musze
to napisać szybko bo zapominam co powtarzałam dlatego
błędy są podstawą pisowni , ale jeśli w głowie siedzi
wiersz i potem nachodzi cos innego to jak rozładowanie
danych pamięci myśli trzeba wylać na papier szybko ,
czasami próbuje poprawiać błąd ale te nie poprawione
to zapomniane i dziękuje wam że jednak ktokolwiek
czyta moje wiersz to dla mnie coś wyróżnionego od was
wielkiego i potencjał do pisania .
Ale ludzie widzą mnie nawiedzoną bo na przerwie w
pracy w toalecie zamykalam sie w ukryciu by pisać
wiersz to silniejsze o de mnie ,co musze napisać jak
kawy łyk parannej i papieros w toalecie :)
Przesto ludzie mówili że ćpunem jestem , bym przestała
pisać głupie wiersze które nic nie znaczą nawet w
twarz się śmiali z moich wiersz . Ale tyl łez po
krzakach pisania zacisznym miejscu chowanie to i tak
zwolniono mnie z pracy bo zasypiałam rano i kilka razy
spóźniałam się do pracy.Straciłam pracę i dom przez
wiersze ale powiem wam jedno pisarze , czyż nie jest
biedny poeta bez kartki i dłogupisa to jego życie i ja
pisze mimo stracenia wszystkiego dla wierszy żyje
teraz i kocham pisać nawet misła marzenia napisać
książke zaczełam 3 naraz pisać bo zalerzy od dnia jaki
mam dzień samopoczucia to układała z uczuciem pisać
innych arkuszach ale porwałam i do kosza wyżuciłam bo
bezdomniych nie stać na upublikowanie książki
Tak czy owak marnym jestem kołowas poetą i ortografi
kalecząc
Dziękujw wam że czytacie moje wierszyki
Odpowiedzenie kim się jest to kluczowa sprawa.
W drugiej zwrotce, przedostatni wers, jest błąd,
trzeba poprawić. W wersie wcześniejszym brak głoski
"z", podobnie jak w następnym też czegoś brak; także w
przedostatnich wersach pierwszej i ostatniej zwrotki.
Pozdrawiam.
mocny przekaz pozdrawiam
Myślę, że to metafora upadku człowieka (był moim
przymierzy?)
Powiem Ci że przeraziłaś mnie trochę tym wierszem Z
drugiej strony Świetnie emocjonalnie stonowany Warto
kupić chodź by lotnie Też niebezpiecznie ale trwalsze
widoki dla pisania wierszy :) Pozdrawiam Serdecznie.