Kim jestem?
Uderzam pięścią w zwierciadło swych myśli
A tafla się ugina
Jestem nie proszona
We własnych iluzjach
Niczym liść który spadnie
Gdy tylko zawieje chłodniejszy wiatr
Opadam
Zapadam się w własnym świecie
Kłamstw szeptanych
O sobie i ludziach mi bliskich
Tak już zostanie
O świcie obudzą mnie promienie
Fałszywego słońca
Które przestarzała gadką
Będzie chciało zachęcić mnie
Do walki
O morza kłamstw
I lasy nieporozumień
Kolejny pytań strumień
Bez odpowiedzi
Bez pobrudzeń
Rąk codzienną walką
W bagnie ludzkich uczuć
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.