Kim jesteś...?
Początkiem
mego istnienia
i małym zalążkiem
wielkiego pragnienia.
Chwilą szczęśliwą
i wielkim marzeniem,
całą wiecznością,
jawą i spełnieniem.
Bólem
raniącym serce
i wnętrze niegdyś
bezbronne, które
kochałeś w udręce.
Nadzieją
która wybacza
to co minęło
i nie powraca.
Całością
bytu mojego,
łzami, miłością
i życiem, które nie
szczędzi niczego.
Często nie do końca znamy tych, których znamy
Komentarze (1)
Bardzo piękny wiersz i taki życiowy