kimś...czy też czymś
powiedz coś...
zabij kostuchę
a to co?
piana ci kącikiem ust niebezpiecznie
spływa
toczy się się po...czymś
przecież o tym trzeba wiersze pisać
taka poezja nie może się zmarnować
odbija się od twarzy i spada na bruk
wytaplana błotem płynie wszystkimi
zmysłami
jestem jedynym świadkiem własnej
niepoczytalności
pielęgnuję obraz resztek człowieczeństwa
pulsującego ostatkiem sił
honoru już niczyjego
nasycam się odorem padłego kawałka mięsa...
autor
-rosiczka-
Dodano: 2008-05-02 15:46:24
Ten wiersz przeczytano 619 razy
Oddanych głosów: 16
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (6)
no...nie ukrywam , że robi wrażenie.Tak chwilami
dosadnie, może dlatego tak prawdziwy jest...
Napisany jest nieźle ,ale temat upiorny nie polecam na
wiosenne wieczory.
ciekawie zinterpretowana śmierć, wiersz mądrze
napisany i daje do myślenia :)) Fajniutki!
"kawałek padłego mięsa"- jakieś 0,30 kg wątróbki-
resztek z życia?? Którymi nakarmić to coś
chce...potomstwo..Wyczuwam , że wkraczasz na kolejny
stopień nienawiści...odór...
Jak widać i o śmierci można ciekawie pisać.
Ciarki przechdzą czytając, ale każdy z nas
stanie z nią oko w oko.. zastanawiający jest ten
wiersz ale mnie się podoba
śmierc temat rzeka można opisywac jako zdarzenie a
można tak jak ty użyc jako metafory ...dobry wiersz
zmusza do zastanowienia się