kir na podszewce
kir na podszewce
setkami igieł
wbijanych w dłonie
kieszenie rozpaczy
łzami wypełnione
wiszą na listopadzie
nie mogą ukryć mgły
osuszyć jezior
zatrzymać powietrza
już nie mogą być razem
dwie dłonie
ani nie tam
ani nie tu
autor
annapelka1
Dodano: 2017-10-15 15:04:33
Ten wiersz przeczytano 538 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Bardzo wymowne na trudny temat, pozdrawiam :)
wiersz, przesmutny - ale piękny wiersz.