kłamiesz
włosów całun z pajęczyny
wstyd kryje konfesjonałem
wzrok karaluch rozbiegany
w dół umyka wężym ciałem
grzechu kamień ciepła ślina
gęstniejąca pod językiem
stres nabrzmiała bólem wina
kryje się przed serca krzykiem
zagubiony w labiryncie
zakręcony w myśli kołtun
strach atakujący skrycie
sny duszące cierpień zwiastun
chcesz się ukryć w czarnej dziurze
łzami palącymi płoniesz
zamiast przebić dziurę w murze
zaklęty wyborem – kłamiesz.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.