Kłamstwa a miłość
Tyle nocy nie przespanych, tyle słów
wypowiedzianych..
Tyle kłamstw nasłuchanych, tyle ran w serce
zadanych..
Stracone zaufanie, stracona wiara w
drugiego człowieka..
Miłość, szacunek, wspólne życie..
Dzieci, dom, rodzina..
Moja wiara w Ciebie, chęć zaufania..
Kolejny dzień, kolejne kłamstwo..
Wybaczenie, pogodzenie..
I tak ciągle..
Kiedy w końcu powiem sobie, Tobie dość?
Czy w ogóle to nastąpi?
Dlaczego jestem aż taka dobra dla Ciebie,
dlaczego wciąż Ci wybaczam?
Komentarze (5)
podoba mi się, niestety dużo znam takich przypadków,
ale jesli naprawdę jest miłośc to warto przebaczać,
gorzej gdy to działa tylko w jedną stronę...
Z czystego egoizmu i strachu przed samotnością...a
może ze strachu ze po rozstaniu będzie gorzej ? cóż
niestety tkwienie w takiej sytuacji nie uszczęśliwia a
raczej popycha nas w stronę rozgoryczenia i poczucia
ze lepiej nie będzie. Pozdrawiam.
właśnie dlaczego ?- czy to jest młość?
pozdrawiam.
Na końcu jeśli już pozostawiasz wielokropek to proszę
po jednej dodaj bo stawia się trzy kropeczki. Wiersz w
odbiorze smutny. Po przeczytaniu też się zastanawiam -
dlaczego?
podobno miłość wszystko wybaczy, więc może
dlatego...ładne, pozdrawiam
ps.może kłamstw wysłuchanych:-)