Klamstwo
Wziąłem do ręki pismo święte,
I zrozumiałem po niewczasie.
Że słowo które w niej zaklęte,
Ginie, w ogólnej słówek masie.
Prawda, co tam jest objawiona,
Jeśli tym mianem ją ocenić.
Będzie pokrętnie prowadzona,
Kłamstwem, by tylko wszystko zmienić.
Ono rozwinie się dokładnie,
Zajmie punkt wcześniej planowany.
Aż odnajdziemy prawdę na dnie,
Tak czas jest przez nas traktowany.
Kłamstwo to wielce mądre słowo,
Boimy mówić, by je chwalić.
Historię stwarza nam na nowo,
Gubiąc wspomnienia gdzieś w oddali.
Wziąłem do ręki pismo święte,
Zdziwiony że wyrażam sądy.
Niech będą słowa me przeklęte,
Za śmiało snute...lecz poglądy.
Komentarze (3)
Przeczytałem z zaciekawieniem. Myślę, że kłamstwo
potrafi się wkraść wszędzie. Pozdrawiam:)
Bardzo dobry wiersz, myślę że każdy wyciągnie wnioski
z tych kłamstw.
Pozdrawiam serdecznie.
ładnie prowadzisz poetyckie rozważanie nad bardzo
trudnym słowem. Pozdrawiam i dziękuje, myślałem, że
tylko ja mam takie napady.