Kłaniając się klonom
Są słowa ładne i ładniejsze,
są klony, które mają szczęście
i dziwnym trafem rosną w siłę,
chociaż prostackie są, niemiłe.
Docenią własną "częstochowę",
ale u innych w każdym słowie
dostrzegą to, co złe, zepsute
i zdepczą, brnąc w niezdrową butę.
Kłaniaj się nisko, brachu miły,
żeby cię klony nie zgnoiły,
by cię na widłach nie poniosły,
żebyś doczekał jeszcze wiosny.
autor
Madison
Dodano: 2016-01-12 21:07:55
Ten wiersz przeczytano 1680 razy
Oddanych głosów: 26
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (27)
Cała prawda, dobry wiersz.
Te wirtualne można ominąć. W realu - trzeba.
Widzę, że temat wciąż aktualny.
Dziękuję za wszystkie opinie, refleksje.
Zacnie to poskładałaś, a klonom się kłaniajmy, ale
tylko tym złocistym albo czerwonym (hm, "czerwonym"
oznacza jedynie barwę liści:)
o człowieku, który się klonom nie kłaniał... :)) dobra
ironia, Madiś;)
świetna ironia...a zaczęło się tak niewinnie od
owieczki Dolly:) pozdrawiam serdecznie
Dobrze, że poruszyłaś ten temat.
Klonowanie się, to nie jest zdrowy styl życia. Nawet w
wirtualu.
Nie rozumiem, po co to komu - takie tworzenie, wielu
równoległych bytów?
I za cholerę nie mogę pojąć, dlaczego moderacja nie
reaguje w takich przypadkach. W regulaminie wyraźnie
przecież zaznaczono, że można mieć tylko jedno konto.
Już kilka razy zdarzyło się tak, że nie było żadnej
wątpliwości, że mamy do czynienia z klonem i że pewne
osoby zwyczajnie 'lecą w kulki' - nic się jednak nie
działo. Nie ponosiły żadnych konsekwencji. Nie
blokowano ich, nie usuwano dublowanych kont.
Zastanawiam się - dlaczego?
Może dlatego, że takie klony to często większy 'zysk',
niż zwykły, stosujący się do regulaminu - użytkownik.
Nietrudno jest zauważyć, że w miejscach gdzie
pojawiają się klony, - 'poczytność' wzrasta.
Normalnie, jeśli wchodzimy, żeby przeczytać dany
wiersz - zostawiamy po sobie komentarz i głos - zatem
'stronka' zostaje 'obrócona' - dwa razy.
Klony - swoimi pyskówkami - sprawiają, że 'obroty'
rosną.
Się kręci...
Tak sobie myślę... może więc są 'pod ochroną';))
Mają szczęśliwą 'osłonkę', błogosławieństwo 'z góry'.
Dorotek, słusznie zauważyła, że nie można wszystkich
wrzucać do jednego worka.
Ale jest na Beju przynajmniej kilkoro użytkowników,
którzy co jakiś czas pojawiają się w nowej odsłonie,
zostawiając po sobie niemiłe wspomnienia. Przychodzą
po to, by mącić i drażnić. Wystawiają głupawe
'sztuczki'.
Jestem przeciwko - spektakularnym efektom, które
odbywają się kosztem innych.
Klony - to portalowa zaraza!
---------
Dobrego dnia, Okruszku:***
Witaj Danusiu.
Ucieszył mnie widok Twojego
awataru na Beju. Od nowego roku
byłem tutaj dwa razy, ale Ciebie
niestety nie było. Wiesz, że lubię Twoje wiersze, ale
muszę
Ci powiedzieć, iż lubię także
Ciebie, Twoje poczucie humoru
i Twoje poglądy na naszą
rzeczywistość.
Pozdrawiam cieplutko:}
bardzo to smutna i przykra sytuacja, bardzo złożone
problemy, przeróżna motywacja... trudno tu wrzucać
wszystkich do jednego worka, nawet nie działa reguła
"nie czyń drugiemu co tobie nie miłe"... oby każdy z
nas odkrył co dobre i szedł właściwą drogą
Zgrabnie opisane zjawisko. Jednak nie bardzo zgadzam
się z ostatnią strofą, bo:
Jestem głęboko przeświadczona,
że gdy dyskusja bezcelowa,
lepiej zapomnieć o pokłonach.
Klony należy ignorować.
Miłego dnia.
Myśli, że się bawi,
a to zawiść go trawi!
Pozdrawiam!
Z tymi klonami to różnie bywa.
Jedne są po to, by pod własnymi wierszami, głosy i
pochlebne komentarze dopisywać, a inne, by zza "nicka"
boleśnie dokopywać.
Muszą być strasżnie samotni, jak tworzą własne cienie.
Wszystkiego najlepszego na cały 2016 rok:)
Bo lepiej komuż dopiec jak się jest klonem.
Tchórzostwem mi tu zalatuje. Danuś, tacy ludzie zawsze
będą. Buziaczki:-)
Może na tej samej zasadzie egzystują, najlepszą obroną
jest atak.
Buziaki :))))))))))))))))))))))))
Bo to ze strachu - mości brachu
jeden czy drugi rozum gubi.
Miło Cię czytać Madiś.