Klapa
Pewien jegomość (może go znacie),
napisał liścik do mnie na czacie.
I w onym pisze: - "Mój drogi panie,
pan inwektywę jesz na śniadanie.
Pan mówisz slangiem w dodatku cicho,
nic nie rozumiem... a niech to licho.
Język to dziwny, nawet nie gwara,
niech se przypomnę, no... zaraz,
zaraz...
chyba... dorzecze jakieś wiślane...
bo konwersacja - jest ciężka z panem.
Niby alfabet cały pan umie,
gdy jednak czytam - nic nie rozumiem.
Pan jak nie zmyśla, to zwykle bredzi,
toku wywodu też pan nie śledzi.
Powiem wręcz krótko, no i z morałem:
panie... od tego, to ja... zemdlałem".
- Tak pisał do mnie, jegomość w liście,
pełen wzburzenia był oczywiście.
Pełen był wiary i przekonania,
że świat mu do nóg, winien się kłaniać.
Ale czy wiecie moi kochani,
że taka gadka, to jest do bani.
Nawet przedszkolak od razu przyzna,
- Takie stwierdzenie... toż to malizna.
- Zatem słyszycie, co rzekło dziecko?...
iż próżność ludzka - staje się niecką.
W niecce się legną niczym poczwary
ludzkie słabości oraz przywary.
Te mówiąc szczerze, są dość łagodne,
choć wyśmiewane, to nawet modne.
Ale prócz przywar, także się rodzą,
wszelakie manie, a te - już szkodzą.
Wtedy zalecić trzeba terapię,
w której psycholog szybko wyłapie,
co pod dekielkiem lekko szwankuje.
Jeśli ustali - zaordynuje
zgodnie z sumieniem, jak Eskulapa.
Gdy nie posłuchasz - czeka cię klapa.
Bo kto przyjętej mądrości przeczy,
zwykle u niego swój umysł leczy.
Lecz rezultaty mogą być różne.
Oczekiwania... niestety próżne.
Materia bowiem, jest tak nietrwała,
niczym ta woda co w sicie stała
mały momencik, tycieńką chwilę,
tysiąckroć krócej... nawet nie tyle.
A czasem bywa, że tak się dzieje,
iż niknie nagle, gdy wietrzyk wieje.
Więc chwalmy Boga, jak również świętych,
oraz tych wszystkich w Biblii ujętych.
Być może wówczas, szlak nas nie trafi,
tak prawił niegdyś... pleban w parafii.
excudit
lonsdaleit
00:01 Środa, 22 lutego 2012 - ...
Komentarze (10)
niestety, głos nie przeszedł!!
Chwalmy Boga,
Ile musiałeś się napisać, by dojść do puenty!
Ale fajnie się czytało.
Pozdrawiam:)
hokus pokus może pomoże
No to jestem czarodziejką,udało się:):):)Pozdrawiam
serdecznie+++
Abra,kadabra,hokus,pokus...zniknij!
Ekstra wiersz:) Ja rozumiem każdego "wersa" :) cha
cha
Pozdrawiam
Wiersz pełen słusznych racji i dobrych rad w dobrym
stylu. Pozdrawiam autora:)
Czatinko złociutka, w trakcie czytania, nie
przysypiamy! ;)))
Pisz panie krótko, bo wątek się traci :))
:-) och, przy Twojej poezji to ja akurat się albo
śmieję, albo uspokajam, no po prostu balsam na duszę,
czy coś... ;-) a wiersz oczywiście jak zawsze świetny
:-)