Klarysew
W Konstancinie, na skraju Warszawy,
ukryta jest piękna i dzika dzielnica,
co swymi barwami oczy zachwyca.
Cicho... daleko od miasta wrzawy.
Układ ulic bardzo ciekawy, zawiły.
A najciekawsza już sama Sadowa,
co jej numery gdzieś się pogubiły.
Plan terytorium niechaj się schowa.
Więź rodzinna mnie tam prowadzi.
Z wiarą więc idę, duch ojca radzi:
„Córko kochana, tutaj twoja droga.
Za tą bramą moja chata od Boga”.
Obraz miałam niby zasnuty mgłą.
Wszak jako dziecko nie szłam tą.
Idąc ulicą mijam sad umierający,
który usychając wzywa pomocy.
Bramy nie otwierają się na oścież.
Nie jestem oczekiwanym gościem.
Patrzę zdumiona, okolic nie poznaję.
Wielkiego rozczarowania doznaję.
Tak mnie powitał Klarysew po latach,
jego płoty kiedyś opływały w kwiatach.
Ścieżki już wszystkie uległy zmianom.
Nieco pamiętam stację kolejki dawną.
Dzisiaj część dziejów ojcowizny,
a także cząstka historii Ojczyzny.
Klarysew jest folwarkiem dawnym,
imieniem Pani Klarysy nazwanym.
Warszawa, 9 sierpnia 2017 r.
Joanna Es - Ka
Dedykuję mojemu Ojcu - dzisiaj nie ma Go już wśród żywych. http://zapiskijoanny.blogspot.com/p/klarysew.html
Komentarze (26)
Asiu, mieszkałem parę miesięcy w Konstancinie i
poznałem trochę te strony, cisza i spokój, z dala od
zgiełku miasta :)+
:)++
Bardzo wszystkim dziękuję za serdeczne komentarze.
Mile powroty, zrobisz porzadek i znow beda kwiaty wily
sie na plocie, a bramy beda sie otwieraly na powitanie
kazdego goscia i tego spoznionego.
Podoba sie wiersz, na TAK. Pozdrawiam serdecznie i
dziekuje za zatrzymanie sie u mnie.:)
Wspomnienie o ojcu i miejscu zamieszkania +.
Pozdrawiam serdecznie.
Wspomnienia dawnych miejsc i ojca postać...piękny
wiersz...pozdrawiam serdecznie...pa
miło przeczytać było...
+ Pozdrawiam
Pięknie :) pozdrawiam i głos zostawiam +
Przeplatasz tymi rymami :) Pozdrawiam :)
Piękny ten Twój Klarysew, mnóstwo wspomnień,
pozdrawiam Joasiu cieplutko-:)
Piękne wspomnienia...
Pozdrawiam serdecznie:)
Joanno, z głęboką refleksją napisałaś ten wiersz
szczególnie, że to dedykacja dla Ojca i powrót do
dawnych miejsc…
Pozdrawiam jak zawsze serdecznie i uśmiech ślę, Ola:)
Bardzo pięknie i z wiarą napisane. Temu ojcu wieczny
odpoczynek...
Bardzo dobra refleksja, ale smutna troszke, pozdrawiam
Faktem jest że w takich miejscach wspomnienia
odżywają. Cieszę się że mogliście ze mną powspominać.
Serdeczne dzięki.