Klatka Samotności
Tym razem nie jest to wiersz a niemy krzyk zza krat klatki samotności...
Samotność, wdarła się do życia jak
złodziej, ograbiając serce z radości i
chęci do czegokolwiek.
Pozostawiła po sobie ciszę, i pytania na
które nie potrafię znaleźć odpowiedzi.
Codziennie rano wraz z kubkiem stygnącej
kawy w dłoni, uświadamiam sobie że ten
dzień będzie taki sam jak poprzednie już od
wielu lat, bez osoby która napisałaby
głupiego SMS-a z wiadomością "cześć, co u
ciebie"
... że biorąc telefon do ręki, nie znajdę w
nim numeru do przyjaciela do którego bym
mógł zadzwonić w środku nocy i pogadać...
bo go nie ma.
Wieczorami, wracając do domu po pracy,
siadam w fotelu i zastanawiam się w którym
momencie życia popełniłem błąd?
Nastała pora jesieni, w słoneczne dni
czasem wybieram się do parku lub nad
jezioro by uwolnić się od echa pustego
mieszkania.
Widzę tam zakochanych w sobie ludzi, każdy
ze swoją drugą polową, trzymający się za
dłonie lub przytulajacych się.
Nie ogarnia mnie wtedy zawiść, lecz uczucie
że zaczyna brakować mi sił w walce z tym co
przyniosi mi samotność z każdym kolejnym
wschodem słońca.
Czasami sobie wmawiam że nikogo nie
potrzebuje, że mogę żyć tak jak do tej
pory, podświadomie wiedząc że sam się
oszukuje.
Niektórzy powiedzieliby że ten cały opis to
użalanie się nad sobą ale to nie prawda.
Ja tylko staram się przetrwać kolejny dzień
wypełniony pustką, próbując poskładać te
wszystkie rozbiegane myśli w głowie w jedną
całość.
Ale ten kto otacza się kochającą żoną i
gronem serdecznych przyjaciół, nigdy nie
zrozumie jak ktoś taki jak ja, czasem
mógłby przytulić się nawet do jeża...
Komentarze (10)
Znam ten ból, sam trwam w klatce samotności :)
zza krat klatki samotności -
bardzo sugestywne
pozdrawiam :)
W takiej klatce nieciekawie się żyje. Jednak
najlepszym lekarstwem jest wyjście z klatki na
zewnątrz.
Nie mieć do siebie żalu, że za mało się zrobiło.
Jeżeli się nie potrafi samemu szukać przyjaciół,
którzy mogą pomóc. Na spotkaniach towarzyskich,
zabawach, imprezach itp. Wyjście do świata jest jedyną
szansą poprawy sytuacji. Ile kobie jest w podobnej
sytuacji jak Ty. Nawet sobie nie wyobrażasz. Do roboty
młody człowieku. Zabawę w prawdziwe życie czas
zacząć... Wyłaż z klatki, którą sam sobie
zbudowałeś... Pozdrawiam. Miłej nocy...
ten jeż w puencie przemawia najbardziej...
"Samotność to ślub z własną duszą bez użycia
obrączek." - Sebastian Post.
Też tak czasami się czułam
Pozdrawiam
Przytulam peela:( wzruszyłeś
Wzruszający,
Twój wiersz o samotności bardzo porusza
Człowiek nie moze i niechce byc samotną wyspą
Podobnie jak ewaes przytulam i zyczę by wreszcie
miłośc i szczęscie stało się Twoim udziałem
Wzruszyles... Przytulam tekst i autora.
Pozdrawiam :*)