klaustrofobia
z dnia na dzień jakby się kuliła
przestrzeń za mała aby była
oddech się spłycił w oczach wir
ludzie już szepczą: patrzcie –
świr
a ja się kulę każdą myślą
słowa uwięzły w mojej krtani
nic nie jest takie jakie było
tylko wspomnienia jak aksamit
unoszą mnie na łąki pola
podniebne tworzą krajobrazy
bo tylko tyle mogę w klatce
odtworzyć wewnątrz świat swych marzeń
autor
yolkaw
Dodano: 2010-03-15 16:30:10
Ten wiersz przeczytano 480 razy
Oddanych głosów: 5
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (4)
Wszystko może być zamknięte i wszystko może być
otwarte, trzeba znaleźć tylko klucz, a to już nie jest
proste...
Działa na wyobraźnię - dobry wiersz .
Skojarzyło mi się z trumną, brrr :)..Wyłaź
zaraz..Świetny wiersz..i tylko jeden głos?
Eech..człowiecze.. M.
Różne są klatki - ograniczenia, ale ich rola się nie
zmienia. Wiersz głęboki!