Kłębek
Wpłynął korabiem w jasność,
rozlała się cisza.
Żagiel opadł żałośnie, wiatr gwałtownie
skonał,
Horyzont stracił kontur, a pokład
wyłysiał.
Czy to jest rzeczywistość, czy też zmysłów
omam?
Dek się rozwiał w nicości, rozmyły się
dłonie,
tułów wisiał w eterze, nie mając
oparcia.
Popłoch ego ogarnął, a umysł zmęczony
najdziwniejszych tłumaczeń jestestwu
dostarczał.
Zatraciło się ciało, został kłębek
myśli,
który poprzez świetlistość z rozmachem się
toczył.
Czy to majak w malignie, czy sen, co się
ziścił?
Wturlał się w szary prześwit i nagle się
spłoszył.
Siódmym zmysłem, organem nieziemskiej
percepcji,
postrzegł motki myślowe. Nie była to
złuda.
Wszystkie jasne a jeden o blasku
królewskim.
Wtedy pojął, że odszedł, lecz umysł nie
umarł.
Komentarze (142)
Myśl bywa ulotna ale i wieczna zarazem. W tym chyba
waśnie tkwi jej tajemnica i siła zarazem.
Niezaprzeczalnie mój klimat refleksji:)
Myśli kłębią się jak lawa
wzrok coś szuka zagubiony
póki żyjesz ważna sprawa
pragniesz życia z każdej strony
Piękny wiesz.
Pozdrawiam serdecznie, zdrówka życzę.
zatrzymujesz
ciekawa treść
Sławku, mam nadzieję ujrzeć niebawem Twój kolejny
wiersz :) A co do Twojego komentarza, to wyobraź
sobie, że przed południem napisały do mnie 3 osoby i
każda w inny sposób odebrała Twoje słowa, to było dość
zabawne, ale podzielę się z Tobą opiniami, więc jedna
osoba uznała Twoje słowa "Z nieba nie spadniesz" jako
to, że jestem taki dobry, że nie ma szans, abym po
trafieniu do nieba pewnego dnia z niego spadł :) Druga
osoba stwierdziła, że teraz mam tyle szczęścia wokół
siebie, że mogę się bez obaw czuć, jak w niebie, bo z
niego nie spadnę :) A trzecia osoba stwierdziła, że
miałeś na myśli "Do nieba nie trafisz, więc nie
będziesz miał skąd spadać" i wtedy uświadomiłem sobie,
że ludzie naprawdę bardzo łatwo oceniają wszystko
względem siebie i wydaje im się, że skoro sami nie
potrafią (na przykład) być mili, to że inni też nie
mogą być szczerze uprzejmi xD Będę z Tobą szczery i
sam uznałem, że Twój komentarz jest wypowiedziany w
przyjazny sposób, bo sam z natury jestem pogodny, więc
nie oceniam wszystkiego ze złej strony :) Nie wiem jak
ktoś mógł uznać, że Twoje słowa są pewną formą nie do
końca przychylnej opinii, ale każdy ocenia wszystko
wokół na swój sposób, ja jestem Ci wdzięczny za Twój
komentarz :D Wybacz ten mój długi komentarz, ale
uznałem, że skoro ja miałem pewien ubaw z domysłów
innych ludzi, to się z Tobą tym podzielę, może również
zobaczysz w tym coś zabawnego :D Pozdrawiam Cię
serdecznie :)
Za wiersz gratulację Za troskę przyjacielską bardzo
dziękuję Życzę tobie Sławku również dużo zdrówka
Pozdrawiam serdecznie
Wspaniała poezja !!!
Pozdrawiam :)
Za Stefi :-)
Ale przyszedłem, zawsze z uznaniem, Sławku, choć
jestem u Ciebie w kolejnym wcieleniu :-) I żeby do
rymu - do roboty, leniu! ;-) :P Masz punkt od mojego
nowego wcielenia :-)
...Sławku napisz coś nowego, już czas:))
:)*
Umysł nie umarł... niech do końca motkami myślowymi
odbiera sygnały świata zewnętrznego, przeżywa
wspomnienia,
pozdrawiam ciepło
Juź poprawiłam, dzięki
Fantastyczne obrazy kreujesz.To wiersz, jednak zdał by
się idealnie na opis w jakiejś książce. Na chwilę się
człowiek zapomina i ma ochotę przerzucić stronę, aż tu
nagle się łapie, że to koniec. To tylko albo aż
wiersz. Niedosyt się czuję stanowczo, za mało! :)
Pozdrawiam
Przypomina mi bliską osobę, której nie ma już wśród
żywych. Prawdę mówiąc, wizja przetrwania umysłu wraz
ze wspomnieniami, ideami, marzeniami jest lekko
przytłaczająca, choć z drugiej strony sama skłaniam
się ku niejakiej nieśmiertelności jakiejś cząsteczki
jakiegokolwiek istnienia.
Utwór malowniczy, wyszliśmy z wód i w wodach się
rozpływamy. Na razie we mgle ;)
Pozdrawiam!
w moim odczuciu tak troche Shekspirowsko sie go czyta,
i bardzo rytmicznie i lekko
bardzo obrazowo jak dlamnie i ciekawie, tak troche
fantastycznie
duzy plus
Skończyło się, nie ma już nic? Wiersz daje do
myślenia, co po tamtej stronie?
Pozdrawiam serdecznie, póki co cieszmy się życiem.
Dziękuję, że byłeś:)
Pozdrawiam jesiennie :)