Klepsydra
no i stało się...
znowu mądrzejsza
o rok od tamtej
zeszłorocznej,
nie chcę już zmieniać
biegu żadnej rzeki,
nurkuję aż do dna
łowiąc łapczywie perły,
dostałam od losu
Ciebie... jesteś jak
kamień szlachetny
zakurzony i niepozorny,
codziennie zdejmuję
delikatnie warstwa
po warstwie dochodząc
do samego sedna...
autor
Imarylis
Dodano: 2004-07-23 11:54:54
Ten wiersz przeczytano 641 razy
Oddanych głosów: 20
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.