Klincz
Słońca promienie leniwą strugą
z żył mi się sączą, gasnące
kapią z westchnieniem na ziemię rudą,
powoli się w sobie topię.
Dusi mnie jakaś duszy nadduszność
i ciężkie, miejskie powietrze,
sen-ptaki tutaj już nie gniazdują,
a ja chcę, nie wiem gdzie lecieć.
Jak wtedy kiedy konało lato,
blask gasząc w oczach wyrostka,
z dzieciństwa jednak coś mi zostało
w poobgryzanych paznokciach.
Ogarnia mnie dni fibrodysplazja —
struna zamknięta w laminat —
nie może pęknąć, nie może zagrać,
nie umie tego wytrzymać.
W przestrzeni mikry ledwie punkt czarny,
wciąż jestem i już mnie nie ma,
do bólu można się przyzwyczaić,
lecz nie da się do tęsknienia.
Komentarze (35)
Z tęsknotą wygrać, jak - no i po co?
wróć do dzieciństwa - złotą karocą.
Pozdrawiam - lubię Twoje wiersze Czarku.
Listopadowe dni potrafią nastawić nas pesymistycznie
do życia. Tracimy nadzieję. A wtedy ból panoszy się w
nas. Ot życie. Pozdrawiam
nie wiem, czy można przyzwyczaić się do bólu a
tęsknota, chociaż boli jest dowodem na rozmiar uczuć,
jakie się żywi do drugiej osoby
od tęsknienia nie uciekniemy, bo jest wpisane w nasze
życie
miłej soboty życzę :)
Czasem ogarnia nas, taki stan ducha,szczególnie o
jesiennej porze, kiedy wszystko dookoła szarzeje.
pozdrawiam
O kurczę! Fajnie,bardzo.
Pozdro.
Tęsknota minie jak myśli czarne,
kiedy zajęcie czymś będzie.
Dłubaniem w drewnie, pisaniem wierszy
- tylko rozejrzyj się wszędzie.
Piękny poruszający wiersz :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Tęsknota to też ból... duszy. Ciekawy wiersz.
Dramat zapasów z życiem. Szczegolnie głęboki, jeśli
życie wypchnie gdzieś poza ring i tam przytrzyma...
Pozdrawiam ciepło Czarku. :)
te dwie jak trzymają w uścisku - nikt nie wygra -
żaden nie uwolni bojąc się być tym pierwszym
wiersz jednak fajny, na tak :)
mnie tesknota nie zrzera
zredukowalem sie do zera
wzruszająco,,pozdrawiam:)
Marzenia to też rodzaj tęsknoty.
Bardzo fajny wiersz.
pozdrawiam serdecznie :-)
Wszystko ma granice nawet tęsknota. Dotkniesz jej
zobaczysz że za każdym razem jest coraz mniej tęsknoty
w tęsknocie miejsca ustępując pojednaniu i akceptacji.
Faktów nie zmienisz. Czas to dobry stary lekarz.
Przyjaciel choć każe płacić straceniem. Wiersz
świetny. Oddaje wszystko czym tęsknota się ścieli.
Pozdrawiam.