klockami kreskami
budujesz
kolorowymi klockami
życie
stawiając różnie
sam
aż spadnie
niestabilna budowla
tracąc nadzieję
przeniesiesz
wszystko na płaszczyznę
malujesz
kolorowymi kreskami
życie
kreśląc różnie
znowu sam
nie widzisz
przestrzeni
tworząc z myśli
szklany blat
który kiedyś rozpadnie się
jak dawniej klocki...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.