Kłótnia
dla K.K...
Tak się ucieszyłam, gdy
Twoje imię na wyświetlaczu w komórce
zobaczyłam...
Odebrałam, już chciałam powiedzieć jak
tęsknię...
Jak bardzo cię kocham i nie chcę się już
kłócić...
Twój zimny głos znowu przebija moje
serce...
Kolejna awantura, ironicznie
dziękujesz...
Pretensje masz o nieodłożoną rzecz na swoje
miejsce
Kilkoma słowami, które ranią bardziej niż
pięści
Popychasz mnie w stronę dna...
Kochałeś tak mocno
teraz miłość tą zamieniasz z
cierpieniem...
Pocałunki, słodkie sny....
wszystko rozpłynie się w moich łzach...
Trzymasz moją rękę, ale nie ma już tego
ciepła...
Przytulasz a ja czuję chłód Twojego
serca...
To wszystko przez te kłótnie...
czuję jak po każdej jesteś coraz dalej
Nawet nasz więź zrozumienia bez słowa
pękła i zniknęła między awanturami...
Szczęście moje zatonęło
Bez Ciebie to już nie jest życie tylko jego
imitacja...
Moje serce krzyczy z całych sił
lecz Ty nie słyszysz go...
Przestałeś słuchać dawno temu
Krzyczałabym przepraszam, żałuję razy
sto
tylko, że Ty nie słuchasz mnie już...
Próbuję wyobrazić sobie życie bez Ciebie
i na samą myśl oczy napełniają łzy
Nie chcę cierpienia tego
Proszę zniknij raz na zawsze zżycia
mego...
nie chcę już uczucia tego
Mówię, więc: "przyjaciółmi zostańmy
nie rańmy się"
Mimo że moje serce krzyczy "kocham"
Ja i Ty musimy zapomnieć
Nie ma sensu dłużej w bezsensownym związku
tkwić...
...zostańmy przyjaciółmi
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.