Kłótnia kalafiora z selerem,...

Z serii: „Gry słowem”. Część 1.

- W którym roku powstał brokuł?

- O, w tej chwili to nie pora...
- zabrzmiał miękki głos selera -
by się o brokuły spierać,
gdy nadeszła era pora...

- A co będzie to za era?

- O, mówimy o naporze...
Trzeba więc szeregi zwierać.
Ja położę się na porze,
Pan na marchwi, kalafiorze.
I stworzymy konglomerat.

- Konglo, co?, muszę zapytać.
Co pan mi tu jakoś z włoska?
Makaronizmem to trąci -
Nie omieszkam również wtrącić.

Może to jakaś pogłoska,
między linie prawdy skryta.
Świat się roi od pogłosek.
W świecie mediów,
Niewybredniów...
Prawda od kłamstwa o włos,
Jaki włos, o mały włosek!
Prawdę kreuje dziś trzos...

- Pan zarzuca makaronizm,
A sam rzuca neologizm.
„Niewybredniów” –
W stronę mediów.
A do tego anachronizm:
„Prawdę kreuje dziś trzos”,
Chyba krezus ją kreuje,
On to przecież decyduje
Komu dać pogłoską w nos.

Wracając jednak do pora,
Ja na porze się położę.
Choć marchewka też jest skora,
Z panem porem dzielić łoże.
Ach marchewka, ta marchewka,
Straszna z marchwi tej... kobieta.
Pełna werwy, nawet krewka...
Kto z nią zadrze, temu biada.
Lecz wysoka jest i śniada,
No i urok ma niestety,
A dla pora to podnieta,
Bo on łasy na kobiety.

- A pan do mnie znów z krezusem,
Jakby polski był ubogi,
Ja z Jezusem, pan z Zeusem
Trzymamy, selerze drogi.

- Wracając jednak do pora,
Zróbmy więc ten konglomerat,
Cywilizować się pora,
Z Europą szyki zwierać.

- A pan znowu o zwieraniu,
Jaki straszny z pana zwieracz.
Panie seler, wstrętny draniu,
Licz się wreszcie ze słowami.
Dziwnie bowiem je dobierasz,
Trącą homo frazesami.

- A pan znowu z homofobią.
Drogi panie kalafiorze,
Z fobii, co się stała modną
Otrząsnąć się pan nie możesz.

autor

Skorup

Napisany: 2015-01-13 Dodano: 2015-01-13 15:20:47

Ten wiersz przeczytano 931 razy

Oddanych głosów: 11

Rodzaj Rymowany Klimat Refleksyjny Tematyka Społeczeństwo

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie