Kłótnia na tablicy
„Kłótnia
na tablicy”
Pewnego dnia w szkole, po zajęciach,
wieczorową porą,
Doszło do tak zaciętej kłótni, że aż
zatrzęsło szkołą...
Kłócą się ze sobą plus z minusem, suma i
różnica,
Iloczyn i iloraz, a polem bitwy jest
tablica.
Każdy dowodzi, że jest w matematyce
najważniejszy,
Że udział innych w działaniach jest
zdecydowanie mniejszy
Waśń przybiera na sile, było już blisko
rękoczynu ;
Niemalże doszło do strącenia z tablicy
iloczynu...
Gąbka z kredą chcą znaleźć wyjście z tej
groźnej sytuacji,
Ale nikt ich nie słucha, każdy nadal broni
swych racji.
Plus twierdzi, że najważniejsze w liczeniu
jest dodawanie,
Wziął kredę i kreśli działania na tablicy i
ścianie,
Iloczyn na to, że o wiele ważniejsze jest
mnożenie,
Na co minus mu odparł : nie gadaj bzdur,
skończ to bredzenie...
Kłótnia niestety wciąż trwa, raz po raz
słychać głośne krzyki;
Teraz wrzeszczy iloraz : kto umie dzielić
ma wyniki !
W końcu wskaźnik ryknął basem : dość tego
hałasowania !
Koniec tej kłótni ! Już późno, czas
szykować się do spania !
Uspokójcie się wszyscy, natychmiast i to
już ! W tej chwili !
I słuchajcie co mam wam do powiedzenia, moi
mili ;
Nie ma co się kłócić, kto ważniejszy, to
istna głupota,
To, tak jakby pytać, czy ważniejszy wtorek,
czy sobota...?
Jednakową mają rangę, ważność, a także
znaczenie;
Dodawanie, mnożenie, odejmowanie i
dzielenie.
Nie można być dobrym tylko z mnożenia, to
wbrew logice,
A wszystkie działania są sobie równe w
matematyce !
MaW-i
Komentarze (2)
powiem ci tak schowaj się gdzieś w kącie i obwąchaj i
to dobrze, bo cie BRZECHWĄ czuć hahaha dobry bardzo
dobry
:) Fajna szkolna bajka z morałem