Kłótnia z Poezją...
Pokłóciłem się dzisiaj z Poezją.
Miała do mnie pretensję o kaca,
ja zaś jej zarzuciłem, że przez nią
ten postument mi miejsce zagraca,
com go nabył niedawno dla Muzy.
A tymczasem ta Muza niestety
( widać jej mój postument nie służył )
do innego odeszła poety.
I tak w kłótni, od słowa do słowa,
drogi mi się z poezją rozeszły.
Może będzie mi tego brakować,
ale mam już serdecznie dość wierszy.
A postument? Marmur. Rdza go nie zje,
śliczny taki, że żal go wyrzucić.
Jak się kiedyś dogadam z Poezją,
może któraś z Muz moich powróci?
Nie wiem jednak, kiedy myślę o tym,
czy nie wynikł by wielki ambaras.
Ileż miałbym rozlicznych kłopotów,
jeśli wszystkie zechcą wrócić naraz?
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.