Klotnia z zona ....
... teraz zmiana klimatu ... moze cos wesolego tym razem ..? to zadna poezja .. ot cos na humor )))
Wczoraj moja zona,
niezle mnie wkurzyla,
bo przez caly dzionek
niemila dla mnie byla.
Tak mi dokuczala,
tak mi juz dojadla,
ze krzyknalem w koncu,
"a idz ze do DIABLA”
Dzisiaj po sniadaniu,
oczom nie wierzylem,
bo czegos takiego,
jeszcze nie przezylem.
Nie myslalem wtedy,
podciagajac spodnie,
ze zona jak nigdy,
wezmie mnie doslownie.
Myslac ze tym razem,
posluchac mnie musi,
spakowala rzeczy
i poszla do MAMUSI.
....bylo dosc smieszne ..??
Komentarze (9)
to dobrze ,że mamusia tak blisko mieszkała?
Trochę śmieszne,ale żebym śmiała się do rozpuku, to
nie powiem:")
idźże - sprawdź pisownię, ale pewna na 100% nie
jestem. No i nie sądziłam, że
ten diabeł to teściowa jego, ja bym wybrala diabła
innego.
A gdyby odwrócic ,to gdzie poszedłby mąż?:)
łowcy.b w swoim skeczu mają twardszego męża. na
stwierdzenie "no powiedz coś słodkiego swojemu
misiaczkowi" odpowiada "miód i spierdalaj" to jest
dopiero kawał kozaka! (p.s. czemu po "po" masz ","?)
"nie taki diabeł straszny jak go malują"(?) ;)
następnym razem pomyśl co mówisz nie wysyłaj do
diabła bo naprawde cyrograf podpisze .
Miała iść do DIABŁA, a poszła tylko do mamy:)))
Było całkiem zabawnie :) Choć myślałam o troszkę innym
zakończeniu ;)