Klucz moich marzeń
Tu właśnie zaczyna się koniec.
Przez moje ciało prześwietla się
Całe poprzednie i przyszłe życie.
Biegam po ogromnym domu
I szukam komnaty do której będzie
Pasować klucz moich marzeń.
Biała sukienka, wianek
I lekki rumieniec na twarzy
Towarzyszą spalonym za sobą
Mostom...
To nie mój świat..
To nie moja epoka...
Nie mam odwagi wejść przez
Mur zarośnięty pokrzywą-
Nie moich już myśli..
Okradziono mnie ze wszystkiego
Co miałam, zostawiono mi tylko
Ten stary do niczego psujący klucz.
Będę błądzić do końca...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.