Kobieta
Oglądam się za siebie i gubię się w
przeszłości.
Wyciągam dłonie i czuję, że nie czeka mnie
nic.
Oddycham powietrzem, które mnie zabija.
Chodzę po ziemi, do której nie należę.
Kładę się do łóżka, które jest zimne.
Siadam przy stole, który nie jest
nakryty.
Mówię do człowieka, który mnie nie
słyszy.
Właśnie tak wygląda teraz moja Wielka
Miłość.
Czy jestem kobietą na zakręcie, czy kobietą
nad przepaścią?
Jestem żoną, ale nie mam męża.
Czy to sprawiedliwe, że się kocha, ale nie jest się kochanym?
Komentarze (5)
zazwyczaj jedno daje więcej drugie zaś więcej
bierze....może warto czasem odwrócić te role?
niektórym facetom dobrze robi odrobina zazdrości...
No cóż osamotniona i bardzo samotna, czyli jak masło
maślane, och nie, jeszcze gorzej jak maślanka po
drugim odtłuszczeniu - sorry żartuje z poważnego
tematu, ale robię to celowo, żeby właśnie nie
zwariować w takiej sytuacji, tak i Ty - po prostu
uśmiechnij się i pomyśl, że inni pewnie mają jeszcze
gorzej.
może zabrakło szczerej rozmowy?
Kolejny wiersz o samotności. Kobietą na zakręcie, tak
ale nad przepaścią nie. Wszystko może się zmienić.
to w ogóle nie jest sprawiedliwe,to morderstwo emocji
i uczuć na samych przedbiegach
++++++++++++++++++++++++++++++++++pozdrawiam