Kobieta
Widziałam ją wczoraj pełną nienawiści i zła
Kobietę, która kroczyła bo drodze pełnej
ostrych kamieni
Stopy jej były zakrwawione , cierpiała
Ale nadal szła
Jej cierpienie niszczyło wszelką dobroć na
drodze
Jej usta drżały i wyrzucały z siebie potok
niepotrzebnych słów
Bałam się , ale nie jej tylko jej
cierpienia
Którym się powoli zarażałam
I stawałam się taka jak ona
Samotna i bez serca
Komentarze (2)
Boisz się siebie, jak w tym wierszu? Ja też czasami
boję się siebie. Bardzo pomysłowy wiersz, zrobił na
mnie poważne wrażenie.
nie powiem, że jest to ładny wiersz, bo trudno go tak
nazwać - dla mnie jest to ważny wiersz - myślę że jest
on o rodzącej się świadomości - przekonaniu o
spustoszeniu naszego wnętrza wskutek cierpienia i
zgorzknienia, ale pojawienie się takiej świadomości
może być zapowiedzią odmiany i pracy nad sobą... a
zatem odmiany losu... wszak sami ponoć jesteśmy jego
kowalami, a chcieć to móc - dlatego wiersz traktuje o
ważnych sprawach - skłania do refleksji i wyciagania
wniosków.