Kobieta
Pomyśle Boga
Tworze szatana
Twa smukła noga
Wabi od rana.
Prężysz swe piersi
Biodrami kusisz
A ja w tym wierszu
Kochać cię muszę.
Pożądam ciało
Rozgryzam wargi
Ciągle ci mało
Jęki i skargi.
Gwieździste noce
Piękne poranki
A ja się pocę...
Pozmywaj garnki!
autor

Polak patriota

Dodano: 2011-02-26 01:23:14
Ten wiersz przeczytano 2776 razy
Oddanych głosów: 116
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (35)
:)
Świetny wiersz Jurku, spowodował że się uśmiechnęłam.
Pozdrawiam i dziękuję za wiersze, za komentarze z
dobrym słowem i za to że po prostu jesteś:)
Świetny, wesoły erotyk.
Przyniósł uśmiech. Pozdrawiam serdecznie.
Istoto Boga!
Czy Bóg myśli:)))???
Uczepiłam się...:)))
Jurku! Tutaj ironia:)Jak najbardziej na tak!
Kurczę. Ten pierwszy wers:
Pomysł Boga...nie rozumiem???
Pozdrawiam z uśmiechem:)
:) puenta mnie zaskoczyła i postawiła mocno na nogi
(a było tak romantycznie :))
podoba mi się ten erotyk z humorem - a jeśli chodzi o
garnki - kup zmywarkę - ładny wiersz -pozdrawiam:)
mam uśmiech na ustach:)poZdrawiam
Oj kusić to Ona potrafi ;) roznieca ogień...aż zmysły
szaleją...ups kubełek zimnej wody na otrzeźwienie ;)
Jak dla mnie...świetne wersy...naprawdę działają ;)
Pozdrawiam :)
Maniery bywaja różne a w wierszu można się ich
dopatrzec wiele po obydwu stronach
Wers" Rozgryzam wargi" to musi być bardzo nietaktowne
i niebezpieczne dlatego teraz rozumię ten drugi wers
wiersza Czytałam kilka razy by dobrze zrozumieć treść
każdy komentuje tak jak odbierze i zrozumie sens
pozdrawiam
Wspaniały wiersz na wesoło, a co do kobiety jako tworu
sztana to coś w tym jest. Kiedy Pan Bóg stworzył Adama
,wyjął żebro i stworzy Ewę to
diabeł coś pomieszał, zaczęły się kłótnie
między nimi, bo Adam udowadniał, że
przeliczył żebra i wszytkie ma. Uczeni w mowie i
piśmie też potwierdzi że mu nie brakuje. Niedowiarki
po śmierci odkopali grób , przliczyli żebra i
wszystkie były na miejscu nienaruszone. A co do
zmywania garnków a nawet i gotowania to trzeba się za
wczasu uczyć bo na starość gdy małżonka zachoruje, czy
odejdzie, nie bedzie kłopotów z kuchnią. Pozdrawiam
kobieta niczym pajęczyca nęci i kusi, a kiedy już
wpadnie w sidła, zmywać gary musi...wiersz dobry,
rytmiczny...pozdrawiam
;-)))))) ależ namiętność, erotyzm, pasja i te garnki
na przeciwległej szali :-)
wow! apetycznie u Ciebie;)
na kobietę trzeba zapracować ;)