Kobieta - cwany myśliwy..

Dla kobiet, które ranią i wkońcu... zabijają..

Piękne uczucie,
tli się w nas, tak pięknie,
Chwile radości, te spędzone razem,

Wspólne wyczekiwanie ciemności, poranków,
ten błysk w oku,
i kiedy nie trzeba już wymawiać,
tych słów, ... tych szarpańców,

Nie pokaże z nas, nikt,
wyznania miłości kłamstw,
Nie potrafi z nas nikt,
dziś tak pięknie już kłamać,

Że kocha,
Że tęskni,
po nocach już nie śpi,
że czuwa,
że sępi,
oczyma już miękki ,

Wpatruje w horyzont,
oczekując zbliżenia,
że szlocha z tęsknoty,
że cierpi gdy trzeba?!

Teatrzyk urządza,
kochana ta, moja,
gdy się tylko zejdą,
pięknie dziś wygląda,
udana ta rola,
tą scenke chwalebną,
wykwitna, wspaniała,
dobra ta panienka,
i jakaż to cwana,
gaduła, najęta?!

Zagrała.., kapitalnie!
Orkiestra, orszaki,
Dziś Chłopak, w czerwieni
już dzwoni mu w głowie,
już syczy z rozkoszy,
już mówi "To moje"

Lecz nagle mądrzeje,
lecz nagle zaskoczy,
gdy się opamięta,
ten nasz, łowca młody,
gdy zrozumie wkońcu,
że jest dziś tą ofiarą ,
myśliwy gdzieś pryśnie,
prózno śladu jego,

Szukać swych prawd, prózno dziś będzie...
.. został już sam,
sam juz tak będzie.

autor

Marcin221190

Dodano: 2009-03-20 22:59:36

Ten wiersz przeczytano 865 razy

Oddanych głosów: 5

Rodzaj Wolny Klimat Zimny Tematyka Miłość

Aby zagłosować zaloguj się w serwisie