Kobieta na rowerze
Dziewczyna na rowerze,
zaplątana wśród ścieżek,
które wstążką wiją się w szprychach,
kołami popycha
kolejne mile,
zostawiając w tyle
spaliny miasta.
Na rowerze niewiasta,
ma w sobie coś z obrazów Maneta.
Kobieta
z kolorów i światła,
która przed chwilą zjadła
śniadanie na trawie,
teraz prawie
bezgłośnie, wtapia się czule
w naturę.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-06-20 07:42:39
Ten wiersz przeczytano 3242 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Pięknie namalowałaś ten obraz słowem, bardzo ciekawy
wiersz, pozdrawiam.
Brawo - kobieta na rowerze. Jako wieloletni cyklista
( małolat 86 wiosen)
przemierzyłem tysiące kilometrów, ale na trasach
dalekich po górach nie spotkałem kobiety, na bicyklu,
a marzyłem by w parze zwiedzać piękno natury z
zatrzymaniem czasu aparatem fot. i kamerą dla
wspomnień. Obecnie nadal
pedałuję na trasach górskich w odległości
do ok. 30 km w jedną stronę i powrotna, ale wybieram
trasę mniej górzystą. W ubiegłym roku prasa obszernie
opisała moje maratony rowerowe i narciarskie.
Zachęcam w turystykę rowerową po zdrowie tanim i
wygodnym pojazdem. Pozdrawiam
zaskakująca ,ale tak bardzo urokliwa impresja i tyle
w niej prawdy:)
ale jazda, ja jestem chyba zboczona, ta natura,
wybacz DoroteK: chyba muszę solidnie odpocząć, czy z
Ciebie taka zbereźnica?
malujesz czytelnie słowem a treść jest wystarczająco
bogata aby Twój obraz zobaczyć oczyma wyobraźni
pozdrawiam Zbigniew
Piękny,lekko się czyta i chyba lekko jedzie na
rowerze.Taki relaksik w którym czytelnik ma wrażenie,
że też sobie jedzie na łono natury.
Pozdrawiam!
Piękny obraz widzę przed oczyma czytając Twój wiersz..
Dorotko, ja tak po swojemu bym mogła pisać i pisać,
tylko kto by to chciał czytać... a Tobie kochana z
serca dziękuję :)
Dziękuje i pozdrawiam Ciepło
hmmmm przypomniał mi się dowcip :) :):) pozdrawiam :)
Ciekawie, ciekawie. Pozdro.
....moje marzenie, żeby jeszcze raz odważyć się i
pojechać....
Niby taka prosta rzecz- kobieta na rowerze a tak
pieknie to opisałaś...Pozdrawiam!
a w chłopcu na rowerze nieustannie gra adrenalina on
wstążki ścieżek nożycami szybkości przecina
i kurz leśnych szlaków z włosów wyczesuje bo często,
gęsto po wywrotce na nich boleśnie ląduje ( to o moim
synu, który jest miłośnikiem ekstremalnej jazdy na tym
jednośladzie) Piękny jest Twój wiersz -pozdrawiam
też lubię rower :)i Twoją poezję, oczywiście...
śliczny,frywolny obrazek namalowany wierszem,brawo
Dorotko,pozdrawiam serdecznie...