Kobieta na rowerze
Dziewczyna na rowerze,
zaplątana wśród ścieżek,
które wstążką wiją się w szprychach,
kołami popycha
kolejne mile,
zostawiając w tyle
spaliny miasta.
Na rowerze niewiasta,
ma w sobie coś z obrazów Maneta.
Kobieta
z kolorów i światła,
która przed chwilą zjadła
śniadanie na trawie,
teraz prawie
bezgłośnie, wtapia się czule
w naturę.
autor
DoroteK
Dodano: 2011-06-20 07:42:39
Ten wiersz przeczytano 3227 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
Dorotko
jesteś wciąż jak widzę wierna naszej niebieskiej.
Miło Cię znów pozdrowić i poczytać co masz do
powiedzenia na niwie poezji.
Wiersz namalowany wyobrazna.
Pozdrawiam z daleka.
Ciekawy wiersz i piękne marzenia, ja prawie codziennie
robię przejażdżki rowerami z moją drugą połówką, nigdy
tak nie ckniło mi się wtapiać w naturę, ale zwalę ją w
trawę chociaż by nie czuć tych spalin...powodzenia
...Kobieta
z kolorów i światła.... pięknie :)))
Dorotek, jest lepiej, ale prawde mowiac, bardziej
draznia mnie zmije, niz pedaly :)))
Dorotko , miło się zrobiło ,tak frywolnie, zwiewnie ,
bo wyobrażam sobie ,jak wiatr unosi jedwabną sukienkę
dziewczyny w czasie tego (pedałowania).Pozdrawiam
serdecznie .
Dorotko , miło się zrobiło ,tak frywolnie, zwiewnie ,
bo wyobrażam sobie ,jak wiatr unosi jedwabną sukienkę
dziewczyny w czasie tego (pedałowania).Pozdrawiam
serdecznie .
Hej Dorunia:) witaj. Kobieta na rowerze - piękny obraz
wykreowałaś. W jakiejkolwiek epoce budzi podziw. To
jest to, co lubią tygrysy hihihi Ty potrafisz
dziewczyno zainteresować czytelnika. I oczy pasą się,
pobudzone opisem. Moja wyobraźnia szaleje:)))
b.ciekawie pokazane poplątanie ścieżek życia.
czesto czytam Twoje wiersze, sa wyjatkowe:)
...i żeby tak beztrosko każdy dzień mijał;)
dziewczyny :-) dziękuję za zwrócenie uwagi na
"pedałowanie" też mi zgrzytało troszkę to ładne
słówko ;-) poprawiłam, mam nadzieję, że teraz jest
lepiej :-)
Zosiu, bomi, Czatinko, Teniu Brass :-) ja też o tym
"pedałowaniu" myślałam i myślę, wiem, że to
dwuznaczne ale takie ładne słówko ;-) oj, jeszcze się
zastanowię :-)
Sorry miało być u Maneta :)
Potocznie mówi się pedałujesz aż kurz się unosi za
tobą na polnej dróżce. Tu można się pokusić o coś
wybredniejszego niż pedałowanie chociaż niekoniecznie
trzeba, można sobie pedałować ile sił byleby prędzej
za miasto . Mi się podoba pedałowanie i dosłowność
wiersza, śniadanie jak u Moneta i wypad za miasto :)