Kobieta naiwna
Chce rozedrzeć co mi drogie,
chce rozszarpać to co moje.
A ja głupia dalej wierzę,
że to tylko paranoje.
Zostawiłaś ochłap serca,
Dziś już wiem, to nie był omam,
już popiłam leki wódką
i wydaje się, że konam.
Czyż nie tego byś też chciała?
Bym wam dała wieczny spokój?
Bym ci starła piętno z ciała,
zostawiając dom, a w nim ten pokój?
Ja dziś liżąc swoje rany,
namaszczając w sercu lukę.
Wiem, że wrócisz ukochany,
zostawiając tamtą sukę.
Przecież nie jest twoją winą,
omamiła krwawą szminką,
obwiązała swych nóg liną,
oczarowała słodką minką...
Komentarze (4)
Zgadzam się z IGUSem, z tym, ze najpierw:
//oczarowała słodką minką
omamiła krwawą szminką
obwiązała swych nó liną//
ale to tylko moje zdanie, wiesz bardzo mi się podoba.
pozdrawiam.
bardzo przejmująco opisałaś swoje emocje, dobry wiersz
:)
dobry wiersz, pozdrawiam cieplutko +
dosadny wiersz...:)obwiazala swych nog linia dalabym
na koniec...powaznie brzmialoby dobitniej...slodka
mina i nagle rozlozone nogi czyli wiadomo w co tos ie
zamienilo..do czegos lodka buzia doprowadzila...co o
tym sadzisz...??