Kobieta niespełniona
Gwoli ścisłości - wiersz nie dotyczy autorki
Zaświeciło słońce z rana,
a ja ciągle niewyspana
snuję się po całym domu
i podjadam po kryjomu
bułkę bladą z pomidorem,
co pozostał mi wieczorem
po kolacji z moim lubym,
trochę brzydkim, trochę grubym,
ale czasem mnie zachwyca
jego dowcip i szlafmyca,
kiedy spać się obok kładę
i popijam lemoniadę.
Nie chcę nudzić i narzekać,
wszak mam dom i mam człowieka,
więc po kiego grzyba mruczę -
życia się już nie nauczę...
a że latka lecą z hukiem -
nie obarczył mnie nikt wnukiem,
co do babci by się skradał
i z lodówki ser podjadał...
Los zły trzasnął w twarz z impetem
starą babę - wróć! - kobietę,
co poetką stać się chciała,
gdyby tylko talent miała...
Gliwice 26.11.2020 r.
Komentarze (23)
bardzo dobry przekaz Bereniko
i fajnie podany z humorem
pozdrawiam serdecznie:))
Najważniejsze, aby mężuś nosił czyste kalesony.
Wiersz nie o autorce. Hmmm. Powiem, że peelka ma
talent. :)
Dowcipu już w sobie nie wyrobię, ale... spróbuję kupić
szlafmycę.
Anno, Joasiu, Bożenko - witam serdecznie i dziękuję za
życzliwość:)
Dobrego dnia, Mili Państwo) B.G.
Dobry prawdziwy tekst, z dystansem i humorem, które
osładzają, ale nie do końca goryczy. Pozdrawiam
Witaj,
niesamowicie proste wersy z całym bogactwem
budzenia refleksji...
Nad życiem, spełnieniem i nie..., oraz dążeniem do
nie wiadomo w końcu do czego...
Uśmiech i pozdrowienia /+/.
Fajnie napisany i z humorem.
Spełniać się można na wiele sposobów :))
Pozdrawiam serdecznie.
fajny wierszyk, z humorkiem.