Kobieta szczaw
Nasycona celulitem pomarańczy
Światłem bez drgań, niezwiędłym jeszcze
Na deser podana na warzywno
Z marchewkowym błotem na twarzy pędzi
Wyprzedza świadomość
Sprzed fotografii czmycha
Życia nie dotyka
Jak skończy?
Nie wiadomo...
Cisza...
... zna odpowiedz na wszystkie pytania...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.