Wiersze SERWIS MIŁOŚNIKÓW POEZJI GRUPA AUTORÓW BEJ

logowanie
Zaloguj
Nie pamiętasz hasła?
Szukaj

Koc dziadka

czas dziecka, zgonu, szukania zakątków pajęczych
tuneli do nieba, jednego nieba błękitu, innego nie znałem
znało ono, dziadek znał całego Pana Tadeusza
wierszyki bluźniercze Wata i pieśni myśliwych
„a gdzie te gołębie? u chłopa na dębie“

stary kosz na bieliznę, miejsce dla duszy własne
O wy, którzy teraz siedzicie w starych koszach na bieliznę rozumiecie mnie

koc, polowanie na jelenie w dali schodzące z gobelinu u wód
„o tam biegnie jeleń, jeleń towarzyszu mój“
pach, pach z fuzji - laski dziadka - “O cholera, jeszcze żyje“

raz rzuciłem w kaprysie harmonijką i trafiłem go koło oka
i dostałem w pysk - no i dziękuję za lekcję pokory, posiadania twarzy dziadku

odpoczynek pod kocem, przetarty materiał, prześwity słońca, kurz
bór, dąbrowa, zwierzę medytujące, wewnętrzne zwierzę, patrzenie na kiszki świata
na ściany od środka, zamarcie w bezruchu, niewyrażalność celów, odczuć
tak muszą się czuć rozwielitki w bajorze

krople deszczu i światła w sieci pająka wysysane przez niego
odbijające się w nich niebo patrzy w środek i ku temu, co je stanowi
co nas stanowi, przelewa się, ma wiedzę o sobie
że się pozwala wciągać, rozdzierać, że się ciąży ku przejściu igielnemu
dla ubogich, przybój, przyrost, przepuszczanie światła
które gra na pyłkach, które swego tańca wzajemnego są obserwatorami
zakochanymi, zamkniętemi, nie wychodzącymi poza koło
i ucho igielne dla myślących sobą samym widoków, barw, gestów

w pajęczynie, kałuży, bycie dla światła, dla wnętrza
dla drugiej strony, która nie wypuszcza macek
cicho wchłania w siebie jelenie i ptaki i huśtawki z dziećmi
przed czasem, w przedwidzeniu

autor

Belamonte

Dodano: 2020-02-28 10:31:48
Ten wiersz przeczytano 2753 razy
Oddanych głosów: 8
Rodzaj Bajka Klimat Mroczny Tematyka Fantastyka Okazje Pierwszy Dzień Wiosny
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
zaloguj się aby dodać komentarz »

Komentarze (6)

Marta Surowiecka Marta Surowiecka

hej, bez komentarza :)) komentarz zwinął się poszedł
sobie.

mala.duza mala.duza

ja cięęęęęęęę... jak to uchwycić tyle tego - muszę
wrócić - intrygujący jest i OK.

MAESTRO MAESTRO

szacunek za wyobraźnię pozdrawiam

Belamonte Belamonte

Dziękuję Svarcie i anno, pozdrawiam mitycznie

użytkownik usunięty użytkownik usunięty

No, nie powiem :-) jest nawałnica! :-) Ale to dobrze,
lubię :-) :-).
Tymczasem mogę tylko powiedzieć, że
przez ucho igielne się nie przecisnę :-)
Prawdopodobnie dałbym radę przez szczelinę w czasie...
Na dzień dzisiejszy jednak zbyt duża otyłość mentalna
(ale już wdrożyłem dietę) ;-) ;-)

Pozdrawiam z podobaniem :-)

anna anna

ciekawą masz wyobraźnię.

Dodaj swój wiersz

Ostatnie komentarze

Wiersze znanych

Adam Mickiewicz Franciszek Karpiński
Juliusz Słowacki Wisława Szymborska
Leopold Staff Konstanty Ildefons Gałczyński
Adam Asnyk Krzysztof Kamil Baczyński
Halina Poświatowska Jan Lechoń
Tadeusz Borowski Jan Brzechwa
Czesław Miłosz Kazimierz Przerwa-Tetmajer

więcej »

Autorzy na topie

kazap

anna

AMOR1988

Ola

aTOMash

Bella Jagódka


więcej »