Kocham...?
Poczułam kiedyś smak pierwszej miłości
Nikt nie mógł zakłócić mojej radości
To cudowne uczucie błogości
Wspaniałe poczucie bliskości
Pocałunki nieskończone
Nasze ciała w siebie wtulone
Oczy rozmarzone
Na siebie nawzajem zwrócone
Tęsknoty nie było
Takie szczęście nigdy mi się nie śniło
Nigdy o czymś takim się nie marzyło
Aż nagle...wszystko się skończyło
Jak fala piasek zmyło
Jak Titanic na dno się stoczyło
Zastanawia mnie czy te co się wydarzyło
Cokolwiek ważnego dla Ciebie znaczyło
Bo dla mnie była to pierwsza i
najprawdziwsza miłość
Kochałam Cię z całego serca
Moja miłość do Ciebie była naprawdę
wielka
Nieskończona
Niestrudzona a moshe...
Nieodwzajemniona?
Jedno wiem na pewno
Kochłaeś mnie, byłam twą królewną.
Bo gdybyś mnie nie kochał nie zrobiłbyś
tego co robiłeś
Nieziemsko całowałeś...
Czule przytulałeś....
W trudnych momentach pocieszałeś...
Kiedy Cię prosiłam przyjeżdżałeś...
Za swe wybryki zawsze przepraszałeś...
Gdy byliśmy sami , czule dotykałeś...
Choć często kłamałeś...
Przepraszałeś...
Czas dla mnie miałeś...
Przede mną się zwierzałeś...
Sczerze, patrząc mi w oczy miłość
wyznawałeś...
I ... naprawdę mnie kochałeś.
Wiezryłam Ci, ufałam Ci
Dla mnie istniałeś tylko Ty ...
Lecz teraz nie wiem co się ze mną
dzieje...
Chyba oszaleję!
Co ja mam zrobić??!!
Kochałam Cię nad życie...
Czułeś mojego serca bicie...
A teraz sama nie wiem czego chcę
Czy mam dalej kochać Cię?...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.