KOCHAM NAD ŻYCIE...WIERSZ O...
Z góry przepraszam za tak wiele powtórzeń słowa "marzenie", jednak chciałem pokazać jak bardzo pewnych rzeczy pragnę. A oto poniżej mój dialog z wierszem.
-Hej poeto! Masz marzenie?
-Tak, Edytę, którą cenię.
-Jeszcze jakieś masz marzenie?
-BĄDŹ EDYTO MOIM TLENEM!
-Jeszcze jakieś masz marzenie?
-Tak, z Edytą góry przenieść.
-Jeszcze jakieś dasz marzenie?
-Mieć Edytę - nie cierpienie.
-Masz marzenia jeszcze jakieś?
-Być z Edytą - nie z jej brakiem.
-Jeszcze jakieś masz marzenia?
-Tak! Z Edytą życie zmieniać.
-Więcej marzeń masz poeto?
-Być z Edytą - "mą" kobietą.
-Hej poeto! Więcej marzeń?
-Mieć z Edytą tonę wrażeń.
-Dorzuć jeszcze kilka marzeń!
-Chcę z nią być bez żadnych sparzeń.
-Czekam dalej, rzuć marzeniem.
-Chciałbym też być dla niej tlenem.
-Powiększ stos o parę marzeń!
-Chcę, żebyśmy byli razem!
-Mały stosik, daj marzenie.
-Chcę Edytę mieć - nie wenę.
-Jeszcze jakieś masz marzenia?
-Grać z Edytą - życia teatr.
-Daj marzenie, ale szczere.
-Chcę z nią być, a nie być zerem.
-Starczy marzeń, daj mi cel.
-Ja z Edytą być wciąż chcę.
-Powiedz mi co chcesz osiągnąć!
-Chcę ją porwać niczym Zorro.
-Daj mi pretekst, a pomogę.
-Przecież Ty nie jesteś Bogiem.
-Jestem wiersze, gadam z tobą.
-Po co dialog, mam coś z głową,
lecz mów wierszu co mam robić.
-To jest pomysł z twojej głowy.
-A więc podsuń mi mój pomysł.
-Musisz zanieść jej swój skowyt,
Musisz jej pokazać serce,
Pokaż stosy swoich cierpień,
Daj zrozumieć, że ją kochasz,
Nie! Nie powie Ci wynocha,
Lecz wysłucha, nie odrzuci
Parę lat i znowu wrócisz,
Znów opowiesz, będzie wolna,
Z dobrej strony dasz się poznać,
Daj zrozumieć, że nie skrzywdzisz,
Życie oddasz - nie na niby.
-Przecież ja to sam wiedziałem.
-Lecz bez wierszów się poddajesz.
-I tak poddam się bez walki.
-Głupi jesteś, więc się zamknij.
Dlaczego tak Boże ukarać musiałeś? Ja nie mam szans, więc się poddaję...
Komentarze (7)
Pomijając elaborat, całkiem zgrabnie piszesz:)
Ale, mężczyzna walczy tylko wtedy gdy "jest o co
walczyć"...
Pozdraiwam.
Kiedyś poddał się ktoś kto mnie kochał, a mógł te
walkę wygrać... Myślę o nim do dziś:(
Słuchaj wiersza, on mądrzejszy!
I nigdy się nie poddawaj. Nigdy...
Ładny wiersz i mam nadzieję, że to nie o moją córkę
chodzi:))
"Chcę ją porawać niczym Zorro", rozbawiło mnie :) przy
tym bardzo fajnie współgra z wierszem, co sprawia że
jest nietuzinkowy. Mnie się bardzo podoba :)))
Nie poddaj się ...zawalcz jeszcze i jeszcze...a wiersz
świetny...brawo...
wiersz bardzo ładny Pean dla Edyty może serce skruszy
+:)