Kochana młodzieży! Rozpoczynamy...
- Gdzie są zapisy do toalet dziewcząt?
- Na ten tydzień już nie ma miejsc.
Wpisujemy na przyszły. Masz szczęście,
zostały jeszcze dwa miejsca na wtorek i
jedno w piątek. Przerwy po trzeciej
lekcji.
- Ale we wtorek mam do szkoły na
trzynastą...
- Trudno, spróbuj się z kimś zamienić. To
bierzesz, czy nie? Inni czekają.
- Biorę.
- No i dobrze. Idź już, nie tamuj, zaraz
dzwonek. Tak, chłopcze?
- A dla mnie? Też chcę na kibelka.
- Chłopcze, wyrażaj się, tu jest szkoła!
Mówi się ubikacja, toaleta lub wuce. Mogę
cię zapisać na czwartek i piątek.
- Jeszcze w tym tygodniu?!
- Z wami zawsze jest łatwiej, macie większą
przepustowość. W przyszłym tygodniu też
chcesz?
- Oczywiście! Mogę na wszystkie dni?
- Tyle nie mogę. Najwyżej trzy dni na
tydzień. Które chcesz?
- Ojj... to na wtorek, środę i czwartek
proszę. Mam wtedy dużo godzin i do
dwudziestej.
- Dobrze, wpisuję. Masz tu karteczkę.
Korzystasz na piątej przerwie.Tam z tyłu!
Proszę się nie pchać! Tu jest
sekretariat!
* * *
- Halo, halo, tu radiowęzeł szkolny!
Ogłaszam zarządzenie dyrekcji! W związku z
lekkim zagęszczeniem korytarzy, wprowadzamy
na nich ruch prawostronny. Ci, którym uda
się wyjść z sali lekcyjnej na przerwę,
dobierają się w pary i oddychają na zmianę
- jedna osoba wdech, druga w tym samym
czasie wydech. To poprawi przemieszczanie
się i zapobiegnie chwilowym wzrostom
stężenia dwutlenku węgla w powietrzu.
* * *
- Proszę pani, ale gdzie będziemy wieszać
kurtki?
- Niestety, nie mamy dla wszystkich szatni.
Nasza klasa dostanie ją na styczeń. W
listopadzie i grudniu będziecie mogli
siedzieć w sali w kurtkach. Dzięki temu
nasze państwo będzie mogło trochę
zaoszczędzić pieniążków na ważniejsze cele,
bo zaoszczędzimy na ogrzewaniu.
* * *
- Dlaczego nie odrobiłeś zadania
domowego?
- Proszę pani, bo dojeżdżam i w domu byłem
dopiero o dwudziestej drugiej. Chciałem
zrobić, ale przysnąłem i...
- A kto ci kazał się pchać do ogólniaka?
Mogłeś pójść do branżowej. Rząd powiedział,
że przede wszystkim potrzeba nam dobrych
robotników, a nie wszyscy by tylko chcieli
się pchać na studia i potem jeszcze ciągłe
pretensje...
* * *
- Proszę pani, a kiedy będziemy omawiać
Orwella?
- Mamy nasze, piękne książki. Niepotrzebne
nam jakieś obce. Dzisiaj omówimy temat z
polskiego na maturę: "Kogo uważasz za
największego Polaka Tysiąclecia i dlaczego
jest nim...".
https://parenting.pl/tlumy-na-przerwach-i-kolejki-do-t oalet-w-szkolach-srednich?fbclid=IwAR0hviWihJcPGnXTnVy fHNz0_ug_k-8jeHIlKao0ZdjCtqkLY8RFVvUhIz8
Komentarze (26)
stary układ ,który ja pamiętam był najlepszy: 8 klas
podstawówki potem 4 lata liceum albo 5 technikum
ewentualnie 2-3 lata zawodowa.
PO jaką cholerę POprzedni geniusze wprowadzili
gimnazja ?
POdziękujmy ale POpaprańcom z POprzedniej kadencji.
Fatamorgano, przepis mówi o jednym oczku w toalecie na
25 uczniów. Przepis mówi o przeprowadzeniu próbnego
alarmu ppoż, najlepiej na początku roku szkolnego.
Wyobrażasz sobie ewakuację z budynku? Prawdziwego
pożaru nawet nie chcę sobie wyobrażać...
Prawdziwy i smutny obraz szkoły, ale cóż, ważne, że
"ministry" są zadowolone :(
Dziadku Norbercie,
dużo bym dał, by
takie "mynystrowie i rzondy"
w oświacie nie grzebały.
Dzięki, Amorze.
PS. Nie zrozumiałem drugiego zdania z Twojego
komentarza.
Jeszcze moment, krótka chwila,
gdy historia nową będzie,
nasz bohater się pojawi,
On nareszcie rządy przejmie.
Wielki orzeł nam pokaże,
jak zwyciężać dzisiaj mamy,
inni mogą o nim marzyć,
wszyscy bardzo go kochamy.
Bardzo dobra wierszo-groteska
z jedną małą wadą,
ani odrobinę nie jest śmieszna.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego dnia :)
Przeczytałem z wielkim zainteresowaniem i zapałem.
Może po ochroniarz sentymentalnej świetna opowieść.
Helin, również pozdrawiam, chociaż niewesoło szkoła
się zaczyna.
Anno, ale "wszystka młodziez jest nasza". Nie można
wyodrębniać, zawsze ktoś w rodzinie ma...
Jastrz, nie jestem prorokiem, to już rzeczywistość.
Zobacz pod linkiem (na dole wstawiłem).
Obyś był złym prorokiem!
na szczęście to nie nasza szkoła.
Ciekawy tekst. Pozdrawiam.