Kochane chore lalki.
Jesteście nasze.
Kochamy was.
Choć różnie znosimy
Mijający czas.
Chcieliśmy bardzo mieć
właśnie was.
Nikt nie przewidział
Co przyniesie czas.
Coś się zepsuło...
Czy się naprawi?
Będziemy walczyć!
Będziemy wspierać.
Był gniew i łzy.
Dlaczego my?
Dlaczego ty?
I te smutku dni.
Co to da?
Po co mi?
Precz smutku!
Trzeba żyć.
Obok być,
Wspierać
I wierzyć w lepsze dni.
Jesteśmy z wami.
Jesteście z nami.
To wystarczy.
Wiersz jest hołdem dla wszystkich wspaniałych, troskliwych rodziców, u których dzieci wykryto ciężka chorobę i dla wszystkich tych dzielnych dzieci.
Komentarze (5)
Pozwol, ze pomilcze... :(
Wartościowy, cóż więcej, zbyt dużo słów to patos:(
"Jesteście nasze.
Kochamy was" dzisiaj bez komentarza...
wierzę w twój wiersz ....znam,przerabiałam ....chylę
czoła dla autora...pozdrawiam
pochyliłam się nad Twoim wierszem Tak naprawi się:)
Piękny, bo jest w nich miłość,a ona wierzy