Kochanie-ile kosztujesz…?
...dla niej!
Zakorzeniony instynkt przetrwania,
czyny i słowa ukierunkowane.
Widoczne „zaangażowanie” w związku,
gdy są profity i pieniądze!
Słów potok często wypowiadanych,
„kocham cię” używane bez granic.
Przecież wszystko dla jedynego księcia,
„pragnę i tęsknie” a potem sklep!
Wsłuchany w słowa planuje przyszłość,
„kochanie pieniędzy brakuje,
przepraszam”.
Nadchodzi czas zmiany partnera,
argumentem jest odmienność charakterów!
Sponsoring oparty na tzw.
„praktyczności”,
koledzy wypłacalni w miarę możliwości.
Zaciszne miejsce i kilka klapsów,
potem pieniążki i powrót do domu!
Świat przestał istnieć w jednej chwili,
przecież było tyle miłości i pragnienia!
Pozostaje samotność kołysana alkoholem
szklanka jest pełna a „ona” z innymi…!
Komentarze (3)
Wiesz akurat Ja wie gdzie Ona jest, ale mnie ten
"układ" nic nie obchodzi. Ponieważ Ona zmienia się dla
nich jak to tylko możliwe, czyli dzisiaj ten, a jutro
znów inny.
Dobry wiersz, tak się składa, że znam Ją od
podstawówki i zawsze latała jak latawica za facetami.
Po za tym współczuję człowiekowi, który lubi takie
"putany".
Też mam wrażenie że już czytałam ten wiersz. Płytka
miłość hm, ale czy to miłość?
Mam wrażenie,że już czytałam ten dobry,smutny,życiowy
wiersz,ale chyba w troszkę innej formie,chyba inne
było zakończenie,a może się mylę?...
To o czym piszesz nie było prawdziwą miłością,bo gdyby
było to ta osoba nie szukałaby sponsoringu.
Pozdrawiam serdecznie:)