Kochanka...
Przyjdę dziś do ciebie
mój miły i bez zbędnych słów
rozbiorę cię z zahamowań
a swym wdziękiem otumanię
resztki wycieńczonego
rozumku...
Moje piersi zatańczą tango
i dasz porwać się muzyce
instynktu...
Powiesz mi, że mnie kochasz
chociaż to prawdą nie będzie,
a ja odpowiem, że nigdy nie
było mi tak dobrze... kłamstwo
takie malutkie.
Spełnisz wszystkie swe fantazje,
i poczujesz, że wreszcie
wychodzisz z mgły monotonii
życia...
Zaśniesz na mym brzuchu,
głaszcząc aksamit mej skóry,
a rankiem przekonasz się,
że to były tylko nocne zmazy.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.