Kochanka? (erekcjato)
Zabieram się zawsze za ciebie
w jeden wybrany dzień tygodnia.
Pomimo, że wcale nie chodzisz
w żadnej spódnicy, ani spodniach.
Czekasz na mnie bardzo cierpliwie
już od najwcześniejszego rana.
Lecz zanim się u ciebie zjawię
pobędziesz jeszcze trochę sama.
Czekałaś na mnie tyle czasu,
poczekasz jeszcze do wieczora.
Wtedy będzie to już na pewno,
ta najodpowiedniejsza pora.
Wejdę w ciebie zdecydowanie,
tak samo się powycofuję.
Lubisz takie poklepywanie?
Jeszcze w tobie po penetruje.
Wchodzić będę ciągle w głąb ciebie,
no i wracać zaraz z powrotem.
Nie wiem ile czasu mi zajmie,
zanim skończę całą robotę.
Wiem też, że nadejdzie taki czas,
gdy inni też będą cię chcieli.
Więc muszę się z nimi podzielić,
bo prędzej czy później będą mieli.
Nie jesteś ty żadnym złudzeniem,
ale niejednego marzeniem.
Nie jesteś jakaś tam kochanka
lecz…
…wspaniałe masło i maślanka.
Komentarze (6)
ha ha ha -pięknie -zaskoczyłaś totalnie - brawo
-pozdrawiam
...bardzo ciekawe...zaskoczenie
stuprocentowe...brawo...pozdrawiam
Lubię masełko, lubię maślankę i taką słowną
przepychankę. Wesoło się zrobiło-plusik-pozdrawiam
cieplutko;)
słowami wodzisz na pokuszenie,bo słowa mają podobne
znaczenie...
umazałem się nutellą od czytania, he, he ;)
Podobnie robi się wiele rzeczy. Ta bliskość aż
skrzeczy.