Kochankowie
Miłość jest jak kwiat
który rośnie w ogrodzie raju.
Świeci jasnym blaskiem,
słońca w maju.
Księżyc gaśnie,
słońce wstaje
i po burzy nie ma śladu.
Noc upojna przeminęła,
rozkosz się skończyła.
Szary dzień wstał z śpiewem ptaków.
Myśli krążą ku przeszłości,
z chęcią powtórzenia tej miłości.
Choć do tego już nie wróci,
żal życie kochanków skróci.
Miłość z wiatrem od frunęła,
smutek w sercu został płakać.
Kochankowie się roztali,
wiele łez wylali.
Śmierć ich złaczyła
Miłość rozdzieliła.
W niebie tańczą
swoje życie.
Już nie wrócą.
Tylko dramat napisany
krwią ich życia.
Kochankowie są już razem,
nie rozłączy ich żadna burza.
Jeden grób, jedna miłość, jedno życie
dwóch kochanków.
To jest miłość,
wielka miłość.
Czemu płaczesz?
Są szczęśliwi, bo
są razem.
Takie życie, tacy ludzie,
Którzy dzielą a nie łączą.
To jest marność tego świata.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.