Kochankowie
Kochali się mocno i stale
rozgrzani w miłosnym szale.
Nagle przyszło im do głowy,
że zimne są ich rozmowy.
Podzieliło ich cierpienie,
zostało tylko marzenie.
A kiedy śmierć wreszcie nadeszła
już nie istniała ich przeszłość.
Komentarze (18)
Nie lubię smutnych zakończeń... chociaż takie życie.
pozdrawiam
Mili, bardzo wszystkim dziękuję.
Pięknie!
Wymowny wiersz o smutnych aspektach Miłości.
miłość żyje nawet po śmierci pozdrawiam
Hmm! Fatalnie się skończyło:(
Pozdrawiam serdecznie:)
Smutny finał - życiowy
Pozdrawiam serdecznie Pani L
Ach zycie, zycie...
Miłośnie się rozpoczyna... a koniec jakże gorzki,
niestety życiowy; pozdrawiam serdecznie.
Smutny, ale jakże życiowy wiersz...
odda - literówka w komentarzu
Cezurą jest śmierć. Nagła i niespodziewana. Dla
współmałżonka
Żadna deskrypcja nie oda tej traumy.
Pozostaną tylko wspomnienia..Wszystko
taka jest prawda ...
Smutny koniec... Bywa i tak.
Miłego wieczoru.
wiele małżeńskich par tak właśnie kończy...