Kochankowie z Brzeskiej
Kochankowie z Brzeskiej
nie przynosił jej kwiatów
nawet nie czytał wierszy
brał
jak codzienność
dla siebie
ona
wbiegała w niego
ufnością strącając jutro
bez do...
co noc szli w noc
pomiędzy kolejne szkło
bez przyszłości
bez wspomnień
po łyk zapomnienia
dla siebie
Bardzo proszę o zatrzymanie się przy tekście i o krótki komentarz. dziękuję i pozdrawiam.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.