Kocie łby
Klarneciście....
Juz za kilka godzin
Odejdę stąd...
Z mojego świata
Mojego własnego raju...
Lecz jeszcze nie teraz
Jeszcze stoję
W ciemnej uliczce
Pijana zachwytem
Tańczę do muzyki
Ulicznego grajka
Zasypiam zmęczona
W dorożce
Zmrużonych oczu
Kołysze mnie do snu
Śpiew zaczarowanych kół
Stuk, stuk, stuk...
Siedzę nocą nad
Wielką Rzeką
Obok senne gołębie
Razem ze mną
Wsłuchane w
Kolejne akordy
Serca mego hejnału
Stuk,stuk,stuk...
Budzę się
Dokoła ciemność
Wciąż jestem w
Dorożce, koła
Wciąż śpiewają
Ach, nie, to tylko
Pociąg fałszuje
Na nierównych
Torach
Stuk, stuk, stuk...
Kiedyś powrócę...
Po swoją duszę
Która co noc
Tańczy do
Muzyki ulicznego
Grajka
Uwielbiając każdy
Kamień na
Brukowanych ulicach
Krakowa...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.