Kogut Despota
Kogut despota u drzwi kurnika
Bacznie pilnuje nic mu nie umyka
Grzebień napina, dziób rozwiera
A niech no która wyjdzie cholera
Bez jego wiedzy nic być nie może
Znoszenie czy grzebanie na dworze
Wszystko w rejestrze jest u koguta
On rano pieje to jego się słucha
On kładzie spać, układa kalendarz
Kury dopada na wskazanych grzędach
On ojcem choć jaj nie wysiaduje
To kury w tym obowiązku pilnuje
Małe kurczątka patrzą z podziwem
Jak cały kurnik pod jego wpływem
Jest bohaterem.. Przegonił kota
Pan i Władca on Kogut Despota
Komentarze (3)
Tadek dzięki za radę wpadnij z flaszką to poreperujemy
styl :)
"Grzebień napina, dziub rozwiera"
Napisałabym / dziób :)
Miłego dnia.
Gdyby tak jeszcze
przegonił lisa,
ale to pewnie mu "zwisa".
YARI ja nie piszę tego złośliwie,
tylko pisząc od wielu lat tego
typu wiersze, wiem, że powinny
być wesołe i dowcipne. To taka
prosta próbka, jak wiersz
rozweselić. Skorzystaj z niej
lub nie.
Miłej niedzieli.