Kokietka
Łasisz się, wzdychasz
kokietujesz,
próbujesz trików
sztuczek, czarów.
Mówisz że zew
miłości czujesz,
szczęśliwa bez
różowych okularów.
Lecz moje serce
magioszczelne,
na trzepot rzęs
jest niewrażliwe.
Działania twoje
zbyt czytelne,
takie na pokaz,
zbyt krzykliwe.
To moje serce,
nie sypialnia
i szczerość
tylko je otwiera.
Gdy chłonie dobro
rygle zwalnia,
gdy ktoś przesłodzi
to zamiera.
A Ty? Z zewnątrz
jak cukierek słodka,
a wewnątrz
gorzka jak tarnina.
Nie uda ci się
wejść do środka
i nie pomoże
kwaśna mina…
Komentarze (18)
Dobry wiersz Arturze. :)
Pozdrawiam.
Kokietki są dobre by miło spędzić chwil kilka no chyba
że po zdobyciu tego upragnionego kokietują już tylko z
nim .
Pozdrawiam Cię Arturze i wszystkie kokietki;)
dziękuję za życzenia
Troszkę się nie zgodzę, w zasadzie z końcówką wiersza,
bo co to za kokietka, jeśli ma kwaśną minę? Kokiety
mają wprost wyćwiczone miny i kokieterskie,
kokieteryjne do granic mistrzostwa, a tu - kwaśna
mina!!!! Och - jacy Wy twory z Marsa jesteście
dziwni.
Niektórzy mężczyźni lubią kokietki ale pewnie żaden z
nich z dwulicową panną nie chciałby stanąć na ślubnym
kobiercu.
Miłego dnia :)
Kobiety tak jak mężczyźni różne bywają,
łaszą, kokietują, inne niż są udają,
samo życie szybko to weryfikuje,
prawdziwy obraz tego kogoś ukazuje.
Fajny, ironiczny wiersz o niektórych kobietach.
Serdecznie pozdrawiam życząc miłego wieczoru :)
No wypisz, wymaluj o mnie. Na wierzchu uśmiech i
słodycz, a w środku gorycz. Dobrze, że nie szukam
żadnego faceta :)
Popieram Arturo! Szczerość i natura, a nie - poza i
(kusa) turniura! Hej.
/"Fraszka na kokieta"
Choć w mini do pępka go nęci
kokietka, on - jak niezdobyta
twierdza dla jej zakusów i chęci
- tak przynajmniej przed żoną
twierdzi.../
Pozdrawiam : )
Fajny.
Ja umiem kokietować ino słowem.
Sztuki "kobiecego ściemniania" nie opanowałam i nie
opanuję nigdy, choć nie mam nic przeciw, gdy w sidła
owych wpadają pozerzy;)
Pozdrawiam :)
O, żeby każdy taką mądrość posiadał...
królowałaby miłość, a nie zdrada.
Dobry, wyraźny przekaz.
Niech, tak jak piszesz "serce ...
szczerość tylko otwiera".
Pozdrawiam serdecznie :)
Ewo, zważywszy na to, że ten wiersz kiedyś mogą
przeczytać moje wnuki czyż mógł zabrzmieć inaczej?
Aneczko, zawstydzasz. Oczywiście „je”. Jednak
zważywszy, że dopiero wróciłem z sylwestrowej zabawy i
pozwoliłem sobie na reminiscencje, musisz mi
wybaczyć... :)
Czyli umizgi na nic, a tylko szczerość aż do bólu?
Czasem życzenia się spełniają i nie zawsze jest wtedy
fajnie :))
Porcja czarnej polewki dla kokietki.
Wyrazisty przekaz. Zastanawiam się czy nie zyskałby na
płynności z
"tak bez różowych okularów." zamiast"szczęśliwa bez
różowych okularów." i
"Z zewnątrz tak jak cukierek słodka"
zamiast
"A Ty? Z zewnątrz
jak cukierek słodka,"? Ale to nie mój wiersz.
W trzeciej strofie zmieniłabym "go" na "je otwiera",
jako że serce jest rodzaju nijakiego. Miłego
wieczoru:)
Masz rację Autorze/Arturze, iż serca nie da się
oszukać, uczucie musi być szczere, to prawda.
Pozdrawiam :)