Kolacja przy świecach
Album oglądałam i datę przypomniałam sobie
Ach! To jest rocznica, niespodziankę
zrobię
Tobie dzisiaj, to będzie kolacja przy
świecach
Ciasto upiekę choć wiem, że lekarz nie
zaleca
Zawsze zachwycałeś się moją szarlotką
Szarlotka - samo zdrowie... nie jestem
idiotką
Ci wszyscy medycy, co tam wiedzą oni
Co Ci jest najmilsze, każdy chętnie
broni
Dziś moje koronki świeżo krochmalone
Przypomną jaką kiedyś piękną miałeś żonę
Stół przykryty obrusem jak śnieg biały
pierwszy
Z zakamarków wspomnień wyciągnę ten
wierszyk
W którym swe uczucia wyznać próbowałeś
Na stole pamiątki, jest serduszko małe
Ciekawe czy pamiętasz? Zaskoczona będę
Gdy przypomnisz sobie ten wieczór pod
dębem
Ach, nie mów, bo pewnie zgorszysz naszych
świętych
Co z obrazów patrzą... W bursztynie
zaklęty
Tak jak młodość nasza - z innej ery owad
No dobra siadajmy, kolacja gotowa
Dwa kieliszki wina stoją czerwonego
Muzykę jakąś włączę, w końcu co w tym
złego
Walca dziś zatańczę - raz dwa trzy, raz
dwa trzy,
a Ty z ramki czarnej będziesz na mnie
patrzył...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.