Z kolana
Proszę nie odchodź nie w walentynki
możesz nagle nazajutrz z rana
nie chcę jak towar na półce z jedynki
sięgając wyżej dostać z kolana
Dzisiaj każdemu się coś należy
choćby też przez propagandę
szczęśliwy ten kto w to wierzy
nie bacząc na wątpliwości żadne
Możemy wypić stuletnie wino
to co, że kupione w markiecie
mężczyźni z kłamstw wybitnych słyną
to samo można rzec o kobiecie
Pewnie dostanie mi się po łbie
dobrze, że grzbiet mam jak kot
do czegoś miłego każdy z nas lgnie
choćby skoczyło mu to przez płot
Choćby i spadło na łapy cztery
potem porwało kotlet ze stołu
no bo jak tu do jasnej cholery
nie wybaczyć zaczynając znowu
Komentarze (5)
Walentynki choć to tylko jeden dzień w roku a ile ma w
sobie ciepła i uroku...pozdrawiam;)
"do czegoś miłego każdy z nas lgnie" - to prawda.
Pozdrawiam
bardzo obrazowa prośba, tak, porzucić kogoś w
walentynki to podłość i tyle...
A nie lepiej z gwinta?
Czasem z kolana na przebudzenie
może się kiedyś przydało,
jeżeli ciało, bardzo nieśmiało
znów się upominało
Pozdrawiam serdecznie