KOLANKA NA SZCZĘŚCIE
Z okazji Św. Huberta - patrona myśliwych.
Niewieście kolanka dla łowcy rzecz
święta
kto tego nie słyszał niech zawżdy
pamięta
aby mieć szczęście na polowaniu
nie zapominaj o kolan głaskaniu.
Historycznie patrząc zawsze tak bywało
dobrze, że w łowieckiej tradycji zostało
kiedy do polowania łowca już gotowy
jeszcze na chwilę wpadał do alkowy.
Tę zasadę myśliwi bardzo dobrze znają
i dlatego do kolan niewieścich sięgają
apeluję do pań - gdy myśliwy poprosi
pozwólcie pogłaskać to szczęście
przynosi.
Komentarze (9)
aby tradycji stało się zadość:))))
szczyra prowda
ooo... nie wiedziałam, teraz wiedząc pozwolę na
głaskanie ;-)
Cieplo o kolankach:)Pozdrawiam.
Sw Hubert nie jednego mysliwego
uratował od śmierci
jak widac nasze kolana stają sie pomocne
No proszę, do czegoś konkretnego i pożytecznego się
przydają te nasze kolanka. I tak ciepło o nich autor
pisze.
Ciekawa jestem Zdzisławie, czy ta tradycja każe np.
szukać innego kolanka, gdy poprzednie nie przyniosło
szczęścia w polowaniu?
ija znam tą tradycję - bardzo na tak
Znam tę tradycję. Ojciec, który nie był myśliwym a
jedynie wędkarzem, idąc na ryby łapał mamę za kolano,
zawsze było przy tym mnóstwo śmiechu. Dobrze, że
uwieczniłeś ten obyczaj w wierszu. Miłego dnia.